niedziela, 11 grudnia 2011

Latawce nad Assi Ghat

Ptakoryba zanurzona w oceanie eteru
pomiędzy ptasim kwileniem a ulicznym hukiem
w chmurze bezgłosu
tam gdzie nie sięga dłoń sięga papier na sznurku
ryba tańczy piruety
spotkanie dwóch papierowych ptaków i trzepot ich skrzydeł
przecinanie powietrza nożycami ich szeleszczących piór
mała rączka trzyma sznurek za kurtyną z chmur


5 komentarzy:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=n5a8agjJFcg
    6:30-6:55


    f

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziéki ! Jeszcze nie widzialam Constans, ale wiem, ze na pewno obejrze. Nadal aktualny, Indie niewiele sie zmienily, podobno dopiero od odzyskania niepodleglosci cos sie ruszylo, jakies 70 lat temu, wczesniej podró do Indii byla powrotem do przeszlosci sprzed kilku stuleci.

    OdpowiedzUsuń
  3. chodziło mi raczej o motywację podróżowania, a nie o Indie jako takie. A właściwie nie - o motywację podróżowania właśnie do Indii i pewną postawę, która mnie drażni, ale mniejsza

    OdpowiedzUsuń
  4. Postawe glownego bohatera? Pod jakim wzgledem? Czy o turystyczna postawe ogladania tego co na powierzchni, brania bez zaangazowania i proby zrozumienia zycia w Indiach? Szukanie "vertige de voyage" w szoku kulturowym...a w nim kolejnego sposobu na oderwanie sie od rzeczywistosci...? Rozwin prosze.

    OdpowiedzUsuń